Anonimowość darczyńców, ważna?

Ustawa o sprawozdawczości organizacji pozarządowych (w komentarzu) wprowadza pełną jawność źródeł finansowania organizacji społecznych w Polsce – niby dobrze. W konsekwencji jednak stworzy rejestr zamożnych Polaków, którzy jednorazowo przekażą darowiznę o wartości 15. tys. zł lub 35. tys. w skali roku. Dobrze?

Możliwość pozostania anonimowym jest ważną funkcją filantropii. Darczyńcy nie mówią, że pomagają z różnych powodów np. jest to zbyt osobiste doświadczenie – wspierają tych, którzy doświadczyli podobnych trudności, obawiają się o bezpieczeństwo swoje i najbliższych – pomaganie stawia ich na świeczniku, lub ujawniliby swój światopogląd – a na to nie są gotowi.

Każdy prawo i przywilej wspierać cele społeczne, które są dla niego ważne – nawet jeżeli nie są ważne dla innych. Ma też prawo, żeby o tym nie mówić. I choć chcielibyśmy, żeby każdy o swojej filantropii mówił głośno – bo to przykład inspiruje najbardziej – to wybór ten jest zrozumiały i trzeba go uszanować.

W ustawie chodzi o przejrzystość działania organizacji, a niezamierzonym efektem może być wstrzymywanie się filantropów przed wspieraniem ich działalności. To jest jedna z tych pozornie mało istotnych zmian, która może okazać się zasadnicza dla rozwoju filantropii w Polsce. Trzeba to inaczej obmyśleć.

Tutaj projekt ustawyopinia prawna kancelarii Jagodziński Skrzypek Radcowie Prawni w sprawie tego projektu dot. ochrony danych osobowych dla Federacja Organizacji Pozarządowych oraz ciekawy artykuł na ngo.pl.