5 fałszywych powodów dlaczego nie warto pomagać

Tysiące Polaków pomaga innym przekazując pieniądze, darując swój czas i wiedzę. Jednocześnie wiele osób daje się złapać w pułapkę obiegowych stereotypów, które w dużej mierze ograniczają ich chęć angażowania się w działalność społeczną. Oto niektóre argumenty, z którymi na przestrzeni ostatnich lat najczęściej się spotykam.

1. Mam za mało pieniędzy. To w jaki sposób myślimy o działalności społecznej jest o wiele ważniejsze niż to, ile pieniędzy jesteśmy w stanie w danej chwili przekazać. Warto więc odpowiedzieć sobie na następujące pytania, które mogą pomóc w podjęciu przemyślanej decyzji.

  • Dlaczego w ogóle chciałbym pomagać?
  • Jakich efektów oczekuję – zarówno dla siebie jak i swojej firmy?
  • Jakich rezultatów oczekuję wspierając konkretny projekt społeczny?
  • Jakie znam organizacje społeczne, którym ufam, a które mogłyby mi pomóc w realizacji mojego celu?
  • W jak sposób mogę ocenić efektywność mojego zaangażowania?
  • Czy mógłbym przyczynić się rozwiązania ważnego dla mnie problemu społecznego darując swój czas i wiedzę – pracując jako wolontariusz?

2. Muszę przede wszystkim zadbać o własną rodzinę. Jeżeli coś mi zostanie, dopilnuję, żeby po mojej śmierci pieniądze trafiły na dobry cel. Oczywiście naszym podstawowym obowiązkiem jest zadbanie o siebie i otoczenie opieką naszych najbliższych. Jednocześnie wiele osób umiera, będąc w posiadaniu znacznie większego majątku, niż potrzebuje do zaspokojenia swoich potrzeb i aspiracji. Warto zastanowić się, i być może w tym celu poszukać rady eksperta, jakich naprawdę zasobów potrzebujemy, aby zabezpieczyć siebie i naszą rodzinę. Zrobiwszy taką inwentaryzację, będziemy mieć większą pewność, co możemy darować innym „tu i teraz”. Pomaganie za życia jest o wiele bardziej satysfakcjonujące niż darowizna przekazana po śmierci. Jednocześnie, pomimo dobrych chęci, jeszcze niewielu Polaków myśli o spisaniu swojej ostatniej woli, nie ma też zwyczaju przekazywać części swojego majątku na cele społeczne w drodze testamentu.

3. Moim celem jest przede wszystkim to, aby moja firma zarabiała pieniądze a nie je rozdawała. Firmy, rzecz jasna, tworzone w celu osiągnięcia zysku. Jednocześnie badania pokazują (m.in. Przedsiębiorcy w Polsce, PKKP Lewiatan 2012; The 2013 Cone Communications/Echo Global CSR Study), że przemyślana inwestycja w środowisku lokalnym niezależnie od wielkości firmy sprzyja zwiększaniu ich zysku w postaci bardziej zaangażowanych pracowników, stabilności zespołów, zwiększenia przywiązania do marki. Nie bez znaczenia jest także budowanie zaufania i w konsekwencji większej przychylności otoczenia do działalności biznesowej.

4. Organizacje społeczne wydają zbyt dużo na administrację lub sprzeniewierzają powierzone im pieniądze Konieczność ograniczania kosztów administracyjnych powtarzane jest jak mantra przez darczyńców niezależnie czy są nimi osoby prywatne, firmy, fundacje grantodawcze czy administracja publiczna. Organizacje społeczne, które stawiają czoła wyzwaniom nurtującym nasze społeczeństwa muszą opierać się na pracy ekspertów, doświadczonych praktyków. Inaczej nie będą mogły być partnerem dla innych instytucji powołanych do zmierzenia się z danym problemem. Jeżeli zależy nam na kompetentnej pracy organizacji społecznych, musimy zadbać też i oto, aby ich zespoły miały szansę na stabilny rozwój m.in. adekwatnie wynagradzając ich pracę. Ciekawe spojrzenie na koszty administracyjne w organizacjach non-profit prezentuje Dan Pallota, założyciel AIDS Raid i fundraiser w swoim wystąpieniu The way we think about charity is dead wrong podczas spotkania TED.

Z drugiej strony, jeżeli chcemy mieć pewność, że wspieramy właściwą organizację, sprawdźmy ją – jej działalność, doświadczenie, efektywność. Przeanalizujmy dostępne źródła. Nie poprzestawajmy na opisach stron internetowych, które wraz z rozwojem technologii i potrzebą szybkiego i przez to skrótowego przekazu informacji, ograniczają do minimum opis działalności organizacji. Przejrzyjmy sprawozdania – organizacje pożytku publicznego mają obowiązek publikować raporty ze swojej działalności. Pamiętajmy jednak, że nic jednak nie zastąpi bezpośredniego kontaktu. To zawsze jest najlepsza inwestycja naszych pieniędzy i czasu.

5. Problemy tego świata przerastają mnie. Nie mam ani czasu ani wystarczającej wiedzy, żeby sensownie pomagać innym. Sensowne działanie to spora inwestycja – przede wszystkim naszego czasu. Warto jednak pamiętać, że nie musimy wszystkiego robić sami, poradźmy się eksperta. Organizacje społeczne działają w praktycznie każdej sferze życia społecznego. Z pewnością znajdziemy doświadczoną osobę, która będzie mogła nas w tej pracy wesprzeć lub nawet wyręczyć. Pozostawiając działalność społeczną innym, nasz głos nie jest słyszalny. Ograniczamy swój wpływ na sferę życia, która uważamy my za ważną. Nie możemy być pewni, że pomoc trafia tam, gdzie powinna.

Jeżeli chcesz, żeby świat wokół Ciebie stawał się lepszym miejscem do życia i aktywnie w tym kierunku działasz, masz wpływ na jakość swojego życia i Twoich bliskich. Niech te wątpliwe argumenty nie staną Ci na drodze do sensownego działania i poszukiwania najlepszych według Ciebie sposobów stawiania czoła wyzwaniom dzisiejszego świata.