Czy milion milionera to dużo czy mało?

Szczodrość polskiej elity finansowej pozostaje wielką niewiadomą.(…) Generalnie osoby z grupy najzamożniejszych nie chcą mówić, że pomagają i komu pomagają. Uważają, że w naszej kulturze to nie jest dobrze widziane. Bo w Polsce sukcesowi biznesowemu towarzyszy klimat dwuznaczności. Jeśli ktoś taki nie daje na cele publiczne, to jest postrzegany jako skąpiec. Jeśli daje, to pojawiają się spekulacje, dlaczego to robi i co z tego ma. Tak źle i tak niedobrze. – ocenia Agnieszka Sawczuk, prezeska FdP

 

Artykuł „Milionerzy i filantropi” (Ryszarda Socha, Polityka, 28.04-5.05.2015) znajduje się Tutaj.